Kolory
Biały - pachnie jak konwalie
Żółty to żonkile w słońcu
Czerwień - serca bicie
Miłość i pragnienia znaczy
Zieleń budzi w nas nadzieję
Pachnie miętą i bazylią
Błękit jest jak morska fala
Tańczy z wiatrem w każdy dzień
Czarny - wieczór w cieniu drzew
Pachnie ziemią i tęsknotą
Złoty - księżyc pośród gwiazd
Pachnie jak okrągły chleb
Barwy ziemi
Rozrzucone dookoła
Wszystkie łączą się nawzajem
Dając obraz doskonały
Moje myśli
Moje myśli
Gdzieś daleko zatrzone
Słyszane tylko w ciszy
Wciąż nieposkromione
Zmieniające się co chwilę
Roztrzepane
Z bałaganem za pan brat
I gdy myślę, że już są ułożone
One robią mi psikusa
I biegną w drugą stronę.
Przedwiośnie
Jest mokro, jest szaro, jest buro.
Na dworze słota i plucha.
Drzewa jeszcze uśpione
Czekają na słońca promień
Lecz pośród tych wszystkich szarości
Dziś szare żurawie widziałam
przelatujące nad miastem wysoko
przebiły chmury spiętrzone
I kota widziałam szarego
co mruczał pod oknem milutko
a wróbel mu latał nad głową
i ćwierkał wesołą melodię
A sąsiad na co dzień ponury
z uśmiechem powiedział - dzień dobry
Widzicie, to wiosna nadchodzi
I wszystkim poprawia nastroje.